Czy mi się zdaje, czy tylko chciałbym, ale mam wrażenie, że prezesowi zaczyna peron odjeżdżać?
Ale jeżeli tak, a on zajmie się przygotowaniem pisu do wyborów, to za rok będziemy mieli piękną katastrofę.
Tak jak kiedyś Lech ciągnął pis na dno, tak jest szansa, że JK zrobi to samo.