Trumpa pogrążają jego byli bliscy współpracownicy. Wiemy już, że Trump wiedział, że w tłumie są uzbrojeni ludzie, że ostrzegano Trumpa, nie chciał słuchać, mówiono mu, że nie ma dowodów na fałszerstwa wyborcze a ten nakręcał swoich wyborców wersją o skradzionym wyniku.